Czego unikać, aby zachować płaski brzuch?
Mówi się, iż doskonale ukształtowane mięśnie brzucha powstają aż w 80% w kuchni i w 20% na siłowni. Być może codziennie ćwiczysz klasyczne brzuszki, a mimo to ciągle walczysz z wypukłym brzuchem oraz wzdęciami. Jeśli tak jest, to musisz koniecznie zwrócić uwagę na to, co jesz. Warto znać listę produktów, których trzeba unikać, aby pozbyć się niekomfortowego puchnięcia i zachować płaski brzuch.
Smażone potrawy
Panierki są źródłem bardzo dużej ilości tłuszczu, który zwykle nie jest przez nas na bieżąco spalany, tylko odkładany na zapas. Zamiast obsmażonego mięsa lepiej zjeść grillowane lub gotowane na parze.
Bułki i inne białe pieczywo
Bułki i białe pieczywo są źródłem cukrów prostych. Oznacza to, iż działają prawie jak słodycze. Płaski brzuch tego nie lubi. Nie wymagają długiego procesu trawienia, są na bieżąco przechwytywane z przewodu pokarmowego do krwi oraz magazynowane w organizmie (przede wszystkim w postaci tłuszczu na brzuchu).
Ciasta, ciasteczka, paluszki
Utwardzone tłuszcze roślinne, czyli tak zwane tłuszcze trans, sterują powstawaniem oponki. Znajdziemy je w margarynach, wypiekach cukierniczych, słonych przekąskach i fast foodach. Zwiększają one masę ciała nawet wówczas, kiedy kontrolujemy liczbę kalorii zawartą w tym jedzeniu.
Słone potrawy
Sól kuchenna składa się z jonów sodu oraz chloru. Nadmierna ilość sodu jest odpowiedzialna za powstawanie obrzęków, również na brzuchu. Nie chodzi jednak tylko o sól, którą mamy w solniczce. Znajdziemy ją przede wszystkim w produktach przetworzonych, czyli w fast foodach oraz wszelkiego rodzaju daniach typu instant, serach, wędlinach, przetworach warzywnych oraz słonych przekąskach (precelki, chipsy i paluszki), a także w pieczywie. Po takiej uczcie w płynach ustrojowych pojawi się bardzo dużo sodu, który nie pozwali na prawidłowe odprowadzenie wody z komórek. Sód może też znajdować w wodzie mineralnej. Należy zatem uważnie czytać etykiety i wybierać wodę nisko-sodową.
Piwo
Czy od piwa rośnie brzuch? Według duńskich badań każdy typ alkoholu, który jest pity w nadmiernych ilościach podczas jednego lub dwóch wieczorów w tygodniu prowadzi do sylwetki typu jabłko. Jednak taka sama ilość alkoholu, która jest wypita w mniejszych dawkach rozłożonych na kilka dni tygodnia pozwala uchronić się od tego.
Dlaczego zatem piwo jest posądzane o rozrost brzucha? Spośród wszystkich rodzajów alkoholu piwo ma najwyższy indeks glikemiczny, a to oznacza, iż po jego wypiciu następuje nagły wzrost poziomu insuliny w krwi. To natomiast uruchamia apetyt i zarazem mechanizm magazynowania tłuszczu. W ten oto sposób to, co zjemy w czasie popijania piwa (słone przekąski, fast foody, słodycze) zostaje szybko zmagazynowane pod postacią tkanki tłuszczowej. Jeśi chcesz mieć płaski brzuch unikaj picia piwa w większych ilościach
Słodzone napoje
Słodzone napoje są źródłem łatwo przyswajalnych cukrów prostych, a ich skład przyczynia się do fermentacji w jelitach i wzdęć niekorzystnie wpływających na wygląd naszej talii i nasz płaski brzuch. Jeśli napoje takie są gazowane to wówczas dodatkowo pompują brzuch.
Produkty typu light
Ochota na coś słodkiego wiąże się nie tyle z samym smakiem, ale przede wszystkim z uczuciem satysfakcji oraz sytości, które odczuwalne są po zjedzeniu cukru. Dostarczany w nadmiarze cukier, którego nie spalimy przeradza się w tłuszcz. Uczucie satysfakcji jest zaprogramowane w naszym mózgu. Niezależnie od tego, czy dostarczymy go wraz z cukrem czy też z niezdrowymi słodzikami, które są zawarte w napojach i produktach light, mózg potraktuje je dokładnie tak samo, czyli uruchomi mechanizm odkładania tłuszczu.
Poza tym słodki smak napędza apetyt oraz sprawia, że mamy ochotę na kolejne ciastka, czekoladki i słodkie napoje.
Warzywa kapustne
Warzywa kapustne są bardzo sycące, bogate w witaminy i białko, jednak ich spożywanie może spowodować, że płaski brzuch się powiększy. Nie chodzi tutaj o przyrost tkanki tłuszczowej, ale o wzdęcia, które warzywa kapustne wywołują. Nie należy z nich zupełnie rezygnować, ale warto jeść je nie częściej niż co 2-3 dni. Jeśli jednak chcemy czuć się komfortowo, to zastąpmy kapustę, kalafior, brukselkę czy brokuły ich lżejszymi zielonymi zamiennikami np. rukolą, szpinakiem czy jarmużem.